Zmarła Wanda Półtawska, przyjaciółka Jana Pawła II, 18 lat temu gościła w ZSTI
W Krakowie zmarła Wanda Półtawska. Na początku listopada skończyłaby 102 lata. W czasie II wojny światowej była więźniarką obozu koncentracyjnego Ravensbrück, gdzie naziści eksperymentowali na kobietach. Po wojnie skończyła medycynę i zajęła się psychiatrią. Przyjaźniła się z Janem Pawłem II. W 2005 roku gościła w ZSTI (wówczas jeszcze był to ZSZ), gdzie spotkała się z uczniami i partnerami projektu Comenius z Sardynii, który wtedy był realizowany.
Wanda Półtawska zmarła w wieku 102 lat. Urodziła się 2 listopada 1921 r. w Lublinie. Jako 20-letnia młoda kobieta trafiła do nazistowskiego obozu Ravensbrück. Wspominając o tamtym czasie, mówiła, że trafiła do piekła - w tym obozie Niemcy przeprowadzali na więźniarkach eksperymenty medyczne. Podczas spotkania w szkole, nie chciała wracać pamięcią do tamtych traumatycznych wydarzeń. Uczestnikom projektu podarowała książkę swojego autorstwa „I nie boję się snów”, będącą zapisem przejmującym wspomnień z obozu, która, jak opowiadała, powstała, jako forma terapii po obozowej traumie.
Wanda Półtawska spotkała księdza Karola Wojtyłę, gdy po doświadczeniach obozu w Ravensbruck szukała własnej drogi duchowej. Zaraz po wojnie działała w harcerstwie, studiowała jednocześnie psychiatrię, psychologię, filozofię, wyszła za mąż za filozofa Andrzeja Półtawskiego. Już razem z Karolem Wojtyłą założyła ochronkę dla samotnych matek. Po studiach pracowała w szpitalu psychiatrycznym w Kobierzynie, badała m.in. dzieci, które miały za sobą doświadczenie Auschwitz, pracowała w Poradni Małżeńskiej, wykładała medycynę pastoralną na Wydziale Teologicznym, tam też założyła Instytut Teologii Rodziny. Przez 10 lat była radną miejską. Jednocześnie wychowywała cztery córki. W 1962 roku wykryto u niej złośliwy nowotwór. Bp Karol Wojtyła napisał wówczas list do Ojca Pio: "Wielebny Ojcze, proszę cię o modlitwę za pewną matkę czterech dziewczynek, mieszkającą w Krakowie, w Polsce (w czasie wojny pięć lat spędziła w obozie koncentracyjnym w Niemczech); jej zdrowie i również jej życie jest teraz zagrożone". Kolejny list napisany został miesiąc później: "Wielebny Ojcze, kobieta mieszkająca w Krakowie, w Polsce, matka czterech dziewczynek, dnia 21 listopada, przed operacją chirurgiczną, nagle wyzdrowiała. Składajmy dzięki Bogu".
Sama Wanda Półtawska była sceptyczna wobec swojego cudownego uzdrowienia. Przyjmowała, że lekarze po prostu pomylili się w diagnozie. Zmieniła zdanie pięć lat później, kiedy pojechała w San Giovanni Rotondo, aby spotkać się z Ojcem Pio. "Podszedł, uśmiechnął się, pogłaskał mnie po głowie i powiedział: "Allora, va bene?" (A więc w porządku?) i popatrzył mi w oczy. To spojrzenie mam w sobie - i tego spojrzenia nie da się opisać. A ja nagle wiedziałam, że On mnie rozpoznał i że to właśnie On przyczynił się do tych pięciu procent tam, wtedy - na oddziale onkologii!" - wspominała po latach.
To Wandzie Półtawskiej nowo wybrany papież Jan Paweł II zlecił uporządkowanie swoich prywatnych papierów. Z czasem zaczęła odgrywać coraz większą rolę w Kościele krakowskim, po stworzeniu Papieskiej Rady Rodziny w 1983 r. została jej członkiem, w 1994 roku została mianowana członkiem Papieskiej Akademii Życia. Stopniowo zwiększała się też rola, jaką odgrywała w Watykanie, jako osoba, która ma bezpośredni dostęp do Jana Pawła II.
"La Stampa" w 2009 roku cytowała wypowiedzi włoskiego sędziego Rosario Priore, który prowadził dochodzenie w sprawie zamachu na polskiego papieża 13 maja 1981 r. Sędzia oceniał, że Wanda Półtawska nie tylko prowadziła prywatną korespondencję z Janem Pawłem II, ale także znała wszystkie tajemnice tego pontyfikatu. Po zamachu była jedną z niewielu osób dopuszczonych do rannego papieża.
Papież, z którym przyjaźniła się przez ponad pół wieku, pisał o niej: "Mój ekspert osobisty od Humanae vitae". Włoski dziennik "La Stampa" nazwał ją kiedyś "Agentem 007 Jana Pawła II".
za https://www.rmf24.pl/regiony/krakow/news-nie-zyje-wanda-poltawska-wieloletnia-przyjaciolka-jana-pawla,nId,7108624#crp_state=1